Terapia małżeńska 20 lut 2018

Na jakość, satysfakcję i trwałość związku zawsze wpływają obie jego strony. Na terapii małżeńskiej, którą prowadzę w swoim gabinecie psychologicznym, jak mantrę powtarzam, iż 50% wpływu (a co za tym idzie odpowiedzialności, winy itd.) leży po stronie kobiety, a 50% po stronie mężczyzny, bez względu na to, jak oni siebie i swój wpływ na relację postrzegają. Jednocześnie, każda z płci w nieco inny sposób próbuje wywierać wpływ na drugą osobę, co prawdopodobnie wynika z różnic w naszym wychowaniu, postrzegania roli płci w kulturze i stereotypów dotyczących zachowań kobiet i mężczyzn. Niestety to, co sobie nawzajem robimy, często destrukcyjne albo przynajmniej bardzo niekorzystnie wpływa na nasz związek. Oto lista błędów, popełnianych często przez kobiety (ale oczywiście nie tylko przez panie) i dotyczących traktowania partnera w związku. Jeśli zależy ci na tym, by twoja relacja z mężczyzną układała się jak najlepiej, nie rób tego swojemu partnerowi:

Nie wychowuj. Nie wydawaj poleceń. Nie traktuj jak dziecka. – Partner to z definicji osoba na tym samym poziomie, co ty. Jeśli zaczniesz go wychowywać, czyli traktować jak dziecko a nie jak osobę dorosłą, wasza relacja ucierpi. Mężczyzna poczuje, że jest traktowany jak chłopiec, od którego oczekuje się wykonywania poleceń, i bez względu na to, czy zacznie się złościć i buntować czy też potulnie przejmie na siebie tę rolę, ty skorzystasz z tego mniej niż skorzystałabyś z relacji z kimś, kto jest samodzielny, odpowiedzialny i decyzyjny oraz kto czuje się traktowany jak partner.

Nie manipuluj. Nie działaj za jego plecami. Nie wplątuj go w niezręczne sytuacje (jak wtedy, gdy w imieniu was obojga zgadzasz się na spotkania rodzinne albo zapraszasz do domu znajomych i stawiasz go przed faktem dokonanym). Wszelkie tego typu działania mogą być przez twojego partnera odebrane jako wymierzone przeciwko niemu. Może uznać je za atak, naruszenie granic, oszustwo. A przecież w dobrej relacji chodzi o szacunek, otwartość, zaufanie i bliskość. Zamiast je podkopywać, spróbuj otwarcie porozmawiać, przedstawić swoje racje i propozycje. Być może czasami będzie nieco trudniej dopiąć swego, ale za to jakość waszego związku na pewno na tym zyska.

Nie ośmieszaj. Nie umniejszaj zasług. Nie lekceważ. – Wszystkie te zachowania negatywnie wpływają na samopoczucie i samoocenę drugiej osoby. Wywołują wstyd, zmieszanie, a w konsekwencji także zdenerwowanie i złość. Zupełnie niepotrzebnie. Przecież rolą partnerów w związku jest wspieranie i wzmacnianie siebie nawzajem. Dlatego znacznie lepiej jest, gdy w trudnych momentach dodamy drugiej osobie otuchy i wiary w siebie, gdy podkreślimy z dumą sukcesy naszego mężczyzny wśród znajomych oraz gdy poważnie traktujemy to, co mówi i co robi. Człowiek traktowany poważnie, z szacunkiem, doceniany i podziwiany „rośnie wewnętrznie”, a na zewnątrz bardziej się stara i więcej osiąga.

Nie obrażaj się. Obrażanie się jest chyba najtrudniejszą dla drugiej osoby wersją odmowy kontaktu. Człowiek, który doświadcza obrażania się drugiej osoby, często nie wie, co się dzieje – czym zawinił, co się stało, jak długo ten stan będzie trwał oraz co może zrobić, by było lepiej. Nie ma też możliwości wytłumaczenia swoich racji, zapytania i zrozumienia, co czuje osoba obrażona i jakie znaczenie ma dla niej to, co stało. Zresztą także ten, który się obraża, jest w trudnym położeniu – „konieczność” trwania w urazie odbiera swobodę działania i radość. Zamiast się obrażać, znacznie lepiej jest po prostu porozmawiać, a jeśli rozmowa chwilowo nie jest możliwa (bo jesteś zła na partnera albo dotknięta tym, co zrobił), znacznie lepiej jest nazwać sytuację i określić perspektywy, na przykład tak: „Jestem okropnie wkurzona tym, czego się właśnie dowiedziałam. Potrzebuję ochłonąć i pomyśleć. Spróbujmy porozmawiać jutro wieczorem”.

Nie rań. Po pewnym czasie bycia w relacji z drugą osobą bardzo dobrze wiemy, na co jest wrażliwa, co ją może dotknąć lub zaboleć, jakie zdarzenie przypomnieć, by wywołać poczucie winy, jaką wadę wypomnieć. W chwilach intensywnych emocji, złości i kłótni, sięgamy po raniące drugą osobę słowa, których potem żałujemy. Takie rany, gdy już zostały zadane, niestety trudno wyleczyć. Dlatego, jeśli tylko to możliwe, próbujmy się powstrzymać. Jeśli czujemy, że jesteśmy na skraju wybuchu, zróbmy „krok wstecz” i na przykład przerwijmy rozmowę na kwadrans, informując drugą osobę, że potrzebujemy się uspokoić albo też spróbujmy spojrzeć na sytuację z szerszej perspektywy („Czy jutro rano, gdy się obudzę, będę zadowolona z tego, że użyłam w rozmowie z mężem tego argumentu?”).

Nie podważaj jego męskości. Bycie męskim mężczyzną oraz kobiecą kobietą to dla bardzo wielu osób kluczowy i jednocześnie wrażliwy punkt ich tożsamości. Istnieją co prawda osoby, które mają do siebie dystans także w tej sferze i potrafią się śmiać z siebie, ale na ogół to sfera delikatna. Zamiast kwestionować męskość partnera, lepiej doceniać te sfery, gdzie dobrze sobie radzi. Być może nie jest miłośnikiem siłowni i jego masa mięśniowa raczej nie imponuje, ale za to jest cudownym i uważnym ojcem, wspierającym i zachęcającym do rozwoju zawodowego partnerem kobiety albo też potrafi naprawić każdą domową usterkę.

Jeśli mimo starań nie udaje ci się uniknąć zachowań, które negatywnie wpływają na twój związek, możesz rozważyć skorzystanie z psychoterapii indywidualnej. Jeśli liczne błędy popełniacie oboje z partnerem i sami nie potraficie tego naprawić, warto mu zaproponować rozpoczęcie terapii małżeńskiej. W trakcie wspólnych sesji psycholog lub psychoterapeuta par pomoże wam zidentyfikować destrukcyjne schematy zachowań, które powtarzacie, określić źródła problemów i znaleźć dla nich  możliwe rozwiązania. Wesprze was także we wdrażaniu w życie nowych sposobów działania i reagowania tak, by wasza relacja była bardziej udana – satysfakcjonująca dla obojga, pełna bliskości i zaufania, szczęśliwa.